niedziela, 24 marca 2013

Wystawa

Gabrielle kroczy za mną, nie jestem pewna, czy powinna odwiedzać Catnip.
-Musisz się liczyć z tym, że nie jest w najlepszym stanie- mówię
-Rozumiem- powiedziała
Weszłyśmy do pokoiku gdzie była córka. Wierciła się na łóżku i gryzła poduszkę. Przestała , by spojrzeć w oczy Gabrielle. Zaczęła płakać, robi to co chwilę. Wyszłyśmy.
-A jak tan Sunrise? - pyta dziewczynka
-Kiepsko, chyba trzeba będzie go uśpić. Ale nie ma co się rozczulać, dziś zawody. Wczoraj byłu z ujeżdżenia, Aisza zajęła drugie miejsce!
-WOW, muszę jej pogratulować.
Uśmiechnęłam się.
-Podwieźć Cię do stajni? - zapytałam
-Tak- oczy jej się zaświeciły
Wróciłam. Natychmiast nakazałam ludziom szykować konie do wystawy i pakować do mojego dużego wozu do przewozu koni. Wszystkie konie wyglądały pięknie. Gdy wszyscy siedzieli w przyczepie , a ja prowadziłam panowało milczenie. Dopiero jak dojechaliśmy na teren wystawy , odezwała się Jessica:
-Ale będzie zabawa!

//Evelina

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz