Czarna róża cały dzień była zdenerwowana. Nie wychodziła w związku z tym na padok. Tak jak się spodziewałam, dziś zaczęła rodzić. Wezwałam na pomoc dziewczyny i przyjechał weterynarz. Niestety Catnip była na zawodach i nie mogła mi pomóc. Siłowałyśmy się dwie godziny, ale miało to efekt. Na świat przyszła nowa klacz. Jej imię zaplanowałam już wcześniej, Corrida .
// Evelina
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz